Przeraszam, że trochę obcesowo. Czy myślisz, że organizatorzy marszu o tym nie wiedzą. Wiedzą doskonale. I to jest ich zadanie do wypełnienia.

Przed rozpoczęciem akcji organizowania marszów Bosak i Winnicki nie wychodzili ze studiów TVN24 i Polsatu. Filmiki z ich udziałem krążyły po internecie z regularnością okrążania słońca przez planety. Dla okrasy wrzucano w telewizor Artura Zawiszę. Ziemkiewicz w telewizji publicznej kreował się na ideologa nowej Endecji.

Później poszło jak z płatka. Jeden marsz z zadymą, drugi z jeszcze większą i masz wszystkich "patriotów" w jednym miejscu i możesz im przypisać co tylko chcesz: pożeranie żydowskich dzieci, heilowanie, miłość do Musoliniego i Hitlera.

Myślę, że jest gorzej, niż pan napisał.

Po tym, jak wyczerpała się fomuła eksploatacji bloku socjalistycznego i trzeba było zainstalować demokrację, niepodległość i  inne zabawki dla gawiedzi, by mogła z dumą prężyć pierś, a prawdziwi demokraci pobierać pożytki w formule kapitalistycznej - trzeba też było zainstalować zabezpieczenia, żeby się sprawy nie wymknęły spod kontroli.

Polska to młoda demokracja i jeszcze nie wszystko potrafi, a tak ogólnie, to narażona jest na choroby, jak każdy młody organizm (brak demokratyczych tradycji) - więc trzeba, żeby tam (w Polsce) byli jacyś chłopcy do bicia, co to ich można zawsze wyciągnąć i pokazać i pouczyć. To się potem przekłada na pieniądze i na nicniemożenie. 

Czy tzw. Zachód miał kogoś takiego? Miał. Rodzinę Giertychów. Spełniała wszystkie kryteria - miała tradycję, odpowiednie poglądy, pochodziła  z Londynu, zawdzięczała coś Koronie i była zaangażowana we współpracę z władzą centralną, którą reprezentował Wojciech Jaruzelski. Kandydat idealny.

Tak powstała LPR, różne ruchy narodowe - i tak się to toczy, nawet nie trzeba dawać pieniędzy, zawsze znajdzie się jakiś dureń, co powie kilka słów za dużo. Nawet, jak nie powie - to się wyinterpretuje. Nie ma znaczenia, czy te ruchy obiektywnie reprezentują cokolwiek złego, czy dobrego - nie o to chodzi - chodzi o to, że mają być i to wystarczy.

Ludzie dziwią sie, że spokojnie idący człowiek z flagą czy bez - z dzieckiem, czy bez - nazywany jest faszystą. Kochane kursanty - wy nic nie rozumiejecie. Gdyby na marszu szli sami tęczowi, to też byliby to faszysci - tylko ci, od Ernsta Roehma, co się pokłócili z Adolfem. Ale też faszyści.

Mniej telewizji. Organizatorów to zawsze lepiej obchodzić szerokim kołem. Nie jestem anarchistą, ale warto zobaczyć (posłuchać i nawet porozmawiać), kto będzie w pobliżu - ale dalej niż sąsiad, na wypadek niespodziewanego trzęsienia ziemi.

Jak zostanę bez pracy, to spróbuję opisywać spacery.

Ale nie będę aspirował ! :)

Nie kraczę. Ks. Orzechowski zrobił porównanie krukowatych i wróbli: Ze względu na budowę łapek, te pierwsze mogą chodzić, a wróble skaczą. Tak to jest. Od tej pory polubiłem krukowate. Oby tylko nie zabierały się do wróbli. Wśród krukowatych (może się mylę) jest szpak, którego okrutnie prześladują.

Ja przyjmuje, ze wlasnie takimi sa...

... malymi, podlymi i zaklamanymi sprzedawczykami !!!

Nie ma jak i nie ma co zwracać. Po pierwsze to trzeba by odzyskać kresy żeby było co zwracać w naturze. Po drugie nie da się ustalić kryteriów zwrotu które nie doprowadziłyby do wojny wszystkich ze wszystkimi.

Mój dziadek stracił dom i ziemię nie dostał w zamian nic poza podatkami do płacenia. Nic po nim nie odziedziczyłem poza różańcem i przedwojenną mapą Polski. Chcesz mnie obciążyć dodatkowym podatkiem na pieniężne rokompensaty dla potomków obszarników którzy przeczekali cieżkie czasy w Londynie? Czy chcesz mi podarować drogę na Ukrainie, którą ktoś przypadkiem wytyczył przez miejsce gdzie stało gospodarstwo i dom mojego dziedka?

A oni tylko czekają żeby nas zasypać żywą gotówką :)

Nie rozpoczyna się wojny nie mając  szansy graniczącej z prawie pewnościa na jej wygranie.

Wystawić  "d" do przecwelowania to każdy głupi potrafi.

Proponuje schować akty własności w bezpieczne miejsce i czekać na odp okazję lub uznać że kto nie potrafi upilnować swojego majatku przed bandytami to na niego nie zasługuje i dać sobie spokój z niekończącym się rozpamiętywanie

Etruskowie są skuteczni w swoich działaniach a my nie. Mają unikalną wiedzę jak to robić, którą śmiało możemy zawac technologią. Dochodzili do tej skuteczności ciężka pracą, nauką i szacunkiem dla starszych i mądrzejszych którzy byli w posiadaniu takiej wiedzy.

Proponuję zanim zacznimy podnośić roszczenia wobec kogokolwiek dojść do podobnej wiedzy.

Inaczej będziemy się zachowywać jak pijany we mgle będziemy zbierać raz w mordę raz w dupę i nawet nie poznamy od kogo.

Póki co nasze roszczenia trzeba dobrze dokumentować dowodami i nie pozwalać na ich bezmyślne niszczenie.

Tyle możemy zrobić a nawet tego nie robimy.

Co "zdolniejsze" migrują.

Słabsze zostają !

Po prostu trzeba ich o to zapytać. A przede wszystkim o dziadków...

Ostatnio Prezes mówił nie o Polakach, a o wspólnocie etyczno-kulturowej (z pamięci). I tu jest problem: przez historię niosła nas "pospolitość rzeczy" a nie ograniczajaca się "polskość". A tą "pospolitością" był Rzym, a nie polskość Dmowskiego...

Nie ma co kraść kieliszka, lepiej ukraść cały bar. Tak zrobili nasi przodkowie, jeno nie kradli a zaproponowali zmianę właściciela. I co ciekawe, dotychczasowi na to zgodzili się...

Kak zwał, tak zwał. Gdyby nasi przodkowie znali się na księgowości i mieli "noł-hau" handlu, to nie byłoby problemu.

Dzisiaj podobnym problem jest to, że historię i teraźniejszość piszą nam obcy, a my jedynie potrafimy albo gadać do upadłego, albo maszerować bez sensu...

masz rację, zapach kasy oraz poczucie wyższości, etc i ciemny lud to kupi

natomiast nie szarżuj z tą pewnoscią obrony przed bandytami, nie widziałeś jeszcze prawdziwych bandytów - aby takiego jak Ty załatwić wystarcza dwutygodniowa kontrol skarbowa lub oskrżenie o czerpanie korzyści w wys. 1 zł/m-c - i z pierdla nie wyjdziesz a majątek zobaczysz na licytacji komorniczej - tak ostrożniej o tym bohaterstwie i przebiegłości w obronie własnego majątku

no to pokaż skuteczność czynem - zamień pisanie na konkretne byty funkcjonujace w realnej przestrzeni, a Etruskowie naprawdę nikogo nie interesują, bo jest rok 2017

I vice versa oczekuję...

Zgladałem w oczy prawdziwym bandytom 15 minut po tym jak nie udało się im mnie zabić. Nie "zabić"! Po prostu zabić.

Nawet nie warto zaczynać starań o jakikolwiek majatek kiedy wiesz, że takie są warunki w których będziesz musiał walczyć o jego przetrwanie.

Ale coś trzeba robić przecież...

Tak żeby w miarę możliwości nie karmić parazytów

Zapewne KTOŚ ważny dba o to abyśmy byli półgłówkami i ćwierćinteligentami.

A przecież to takie proste: umówić się co do zasad, a nie w kółko: TAK, ale...