-

Godny-Ojciec : http://niepoprawni.pl/blogi/godny-ojciec

Piosenka o brutalnych pieszczotach i guziczku który dobrze znamy

 

Zacząłem dziś moją rutynową przygodę z portalem „SzkołaNawigatorów.pl” od przeczytania najnowszego wpisu Krzysztofa Osiejuka. Tekst pt: „O piosenkach które już znamy” poświęcił on ujawnieniu kilku ciekawych tricków ze swojego warsztatu pisarskiego, oraz tym razem chyba całkiem niekokieteryjnemu użalaniu się nad sobą i gnuśnością komentatorów jego twórczości. Jeśli chodzi o warsztat to mowa była o wielopiętrowości poziomów i warstw skojarzeniowych, oraz konieczności wymyślenia dobrego bo ironizującego tytułu. Jak ważny jest tytuł felietonu świadczy fakt że praca nad nim zabiera często Krzysztofowi więcej czasu niż sam tekst! Ça par exemple!

Jeśli idzie o duchowe rozterki to zawsze w takich chwilach odczuwam współczucie dla cierpiącego nieszczęśnika, oraz coś w rodzaju moralnego przymusu udzielenia mu natychmiastowej pomocy. Wszyscy mówią mi, że powinienem był zostać lekarzem... albo księdzem... bądź psychiatrą... albo, że matka źle mnie wychowała.

Najczęściej „pomocna dłoń” ma formę wyjaśnienia oczywistych przyczyn, które sprawiły, że delikwent znalazł się w takim a nie innym, opłakanym położeniu. Wicie rozumicie wędkę trzeba dać a nie od razu rybkę.

Widać te przyczyny przecież jak na dłoni. Jak byk sterczą, a on jakby był całkiem na nie ślepy, albo wręcz zaczadzony?!

Zwykle w nagrodę za pomocnie wyciągniętą dłoń w stronę skrzywdzonego spotyka mnie cios prosto w nos a la Valser. Oczywiście nie ten nos prawdziwy lecz atrapę specjalnie przygotowaną na ewentualność gwałtownej reakcji cierpiącego. Jest bowiem łatwym do przewidzenia, że reakcja osoby dotkniętej traumą może być gwałtowna, odruchowa, nieskoordynowana i mimo woli mieć jednoznacznie agresywny charakter. Żeby więc krew nas nie zalała wskazane się wydaje przygotować sobie wcześniej, rodzaj „makiwary do spuszczania pary”.

Niestety w przypadku Krzysztofa Osiejuka od jakiegoś czasu nie mam możliwości udzielania mu wsparcia w potrzebie konstruktywną krytyką, gdyż wcześniej w podobnym przypadku zamiast wyładować się na moim alter-nosie jak to było zaplanowane, spuścił parę naciskając guziczek pod tytułem „Knebel”. Chyba występujący też pod jakąś inną nazwą (cenzura, blokada, itp.), ale wiadomo o co chodzi.

Uruchamiając ten szatański mechanizm zaimplementowany u zarania dziejów portalu przez jakiegoś ucznia czarnoksiężnika, Krzysztof Osiejuk automatycznie zablokował innym możliwość komunikowania się z nim. To znaczy my prości użytkownicy możemy obserwować jego działania i cierpienia jak rybki w akwarium, czytać produkowane przez niego treści, ale on nas nie usłyszy.

Czyta tylko nadszyszkowników, klakierów i hipokrytów, których sobie ocalił z guziczkowego pogromu. Można powiedzieć: ma co chciał więc w czym problem?

 

Nie wiem ile razy i wobec jakich osób użył sobie Krzysztof tego kuszącego i niezmiernie łatwego w obsłudze guziczka? Przypuszczam że co najmniej kilka razy... A-Tem, Ślepamańka, Stoperal, Stopfałszerzom... itd. Ale wiem na pewno, że nawet jednorazowe naciśnięcie tego „clitorisa cenzorskiej władzy” powoduje uzależnienie. W skrócie „CCO”. Poczucie nieograniczonej wręcz omnipotencji nad drugim człowiekiem jakie daje drażnienie owego dinksa może wyzwolić wielki zastrzyk adrenaliny pomieszanej z serotoniną w koktail o diabelskich proporcjach i skutkach.

Szczerze więc współczułem Krzysztofowi położenia w jakim się znalazł. Było to przecież nie zawinione do końca popadnięcie w diabelską pułapkę.

Do czasu.

Otóż gdy wszedłem na tekst wspomnianego felietonisty pt: „Justin Bieber się zaręczył ujrzałem w jego komentarzach krótki dialog z innym tutejszym felietonistą: Markiem Natusiewiczem, z którego wynika, że nasz bohater dobrze rozumie wszelkie aspekty jakie dla ludzkiej duszy niesie zastąpienie misjonarskiego znoju błyskotliwym użyciem CCO (clitorisa cenzorskiej omnipotencji).

- Aaaa... skoro tak! to już Cię nie żałuję – pomyślałem z nieskrywana satysfakcją.

I pewnie wcale nie napisałbym niniejszego tekstu bo po co strzępić pióro gdy ja wiem i on wie i A-Team i pan Marek Natusiewicz i Stopfałszerzom nawet wiedzą...

 

Zdarzyło się jednak coś co sprawiło, że się zmobilizowałem do napisania tego tekstu.

Otóż też wczoraj dane mi było obserwować zupełnie podręcznikowy przykład pokazujący krok po kroku jak ten diabelski guziczek do banowania, potrafi zdeprawować nawet bardzo dobrych i uczciwych ludzi. Zwłaszcza początkujących blogerów oraz historyków zainfekowanych turbogermanizmem, wraz z jego atawistyczną skłonnością do przemocy. Najbardziej wstrząsająca była dla mnie scena w której główny bohater tuż po dokonanej zbrodni rytualnego zamordowania swego polemisty, puszcza offtopową muzyczkę pozostałym na scenie akolitom.

Mam tu na myśli dramatyczny spektakl, który się wydarzył w komentarzach artykułu autorstwa pana Stalagmita pt: „Najdawniejsza historia. Najeźdźcy, konie i wozy” który można znaleźć tutaj> http://stalagmit.szkolanawigatorow.pl/najdawniejsza-historia-najezdzcy-konie-i-wozy

 

Gorąco polecam przestudiowanie działu komentarzy. Póki jeszcze istnieją. Są tam wszystkie emocje, w laboratoryjnej wręcz sterylności ujawnione, oraz kilka argumentów podważających turbogermańską wykładnię naszej historii. Cymes :)

 

Na zakończenie zamieszczam „dla leniwych” fragment przywołanej wyżej rozmowy KO z MN

marek-natusiewicz @krzysztof-osiejuk

13 lipca 2018 10:50

No, pacz Pan do czego to doszło ! I kto to widział !!!

odpowiedz

 

krzysztof-osiejuk @marek-natusiewicz 13 lipca 2018 10:50

13 lipca 2018 10:57

Widzę ze doszło do tego, że po tym jak Pan mnie zablokował na swoim blogu, ma czelność przyłazić tu i się lansować.  Wstyd.

odpowiedz

 

marek-natusiewicz @krzysztof-osiejuk 13 lipca 2018 10:57

13 lipca 2018 11:38


Zablokowałem bezwiednie na tym wspaiałym narzędziu. Odblokowuję więc... Resztę puszczam.. mimo wzroku!

 



tagi: cenzura  krzysztof osiejuk  blokada  knebel 

Godny-Ojciec
14 lipca 2018 15:53
36     2737    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Autobus117 @Godny-Ojciec
14 lipca 2018 18:36

To są normalne sprawy. Ludzie tak mają. To im poprawia jakość życia.

A tak przy okazji to może coś nie na temat ...

Na podwórko obok mieszkał chłopiec który był bardzo niemiły. Mógł sobie na to pozwolić bo starszy brat go wyciągał ze wszystkich kłopotów. Trwało to jakiś czas brat się zajął poważnymi sprawami. Braciszek z ADHD zaczął marnować jego czas, psuł mu interesy bo starszy handlował nieopodal i tracił na tych swoich interwencjach. Policzył pomyślał ... Zgadnijcie jak się ta historia kończy

zaloguj się by móc komentować

kalixt @Godny-Ojciec
14 lipca 2018 18:39

Pan Krzysztof to typowy nauczyciel. Ma niezachwiane poczucie bycia koryfeuszem w zakresie kolportowanych przez siebie treści, głęboko zakorzenione przekonanie o swojej słuszności i przeświadczenie, że gada do gromadki głupszych od siebie gówniarzy, która powinna go słuchać jak świnia grzmotu, potakiwać i nie zadawać głupich pytań. A jeżeli tak się nie dzieje, to wyłącznie dlatego, że gówniarze są krnąbrne (''k***y zuchwałe'') albo tępe (''nie zrozumiałeś, trudno''), innego wytłumaczenia nie ma i być nie może.

Nie ma i być nie może, bo nauczyciel nie może sobie pozwolić na wątpliwości w żadnej z wyżej wymienionych kwestii. Gdyby sobie pozwolił, byłby w klasie skończony.

W każdej klasie jest grupka uczniów, którzy, cokolwiek by się nie działo, zawsze będą włazić nauczycielowi w tyłek. Taki charakter. Takich uczniów nauczyciele zawsze hołubią, bo to umacnia ich poczucie ważności oraz utwierdza ich w przekonaniu, że mają tę niezbędną w tym zawodzie charyzmę. Nie będę wymieniał nicków :), dość rzucić okiem na komentarze pod dowolną notką Pana Krzysztofa.

W każdej klasie zdarzają się też uczniowie krnąbrni i trudni do zdyscyplinowania. Takim nauczyciel surowo zwraca uwagę, a gdy to nie pomaga, wywala ich z klasy. Nie może postąpić inaczej, wdanie się z takim anansem w dyskusję jak z równorzędnym partnerem lub, horrendum!, przyznanie się przed nim do błędu, podważyłoby cały układ i hierarchię, w jakich funkcjonuje nauczyciel.

Inna sprawa, i to trzeba Panu Krzysztofowi przyznać, że często nauczyciel rzeczywiście ma do czynienia z jakimś upierdliwym gnojkiem, który na nic więcej, niż na wywalenie go na pysk, nie zasługuje. Niestety, nauczyciele mają niezdrową predylekcję do traktowania jak ''upiedliwego gnojka'' każdego, kto z jakichkolwiek powodów nie stosuje się do zasady '', nie podskakuj, siedź na d*pie i przytakuj'' (''Słuchaj, to do ciebie''). 

W przypadkach skrajnych nauczyciel angażuje w sprawę dyrektora, który przeczołguje niepokornego delikwenta po dywaniku, a niekiedy nawet wyrzuca go ze szkoły. Często towarzyszy takiej akcji pompatyczna przemowa, w której padają wielkie słowa, np. o ''misji'' szkoły, o ''wartościach'' czy zamiennie - o ''jakości''. 

Wszystkie te akcje zna na wyrywki każdy, kto śledzi blogi na tym portalu przez czas dłuższy, niż kilka ostatnich tygodni. Bo to przecież jest ''Szkoła Nawigatorów'', n'est ce pas? Nie klubokawiarnia nawigatorów, nie dyskusyjny klub filmowy nawigatorów, tylko SZKOŁA. I kto chce tu zagrzać miejsce, powinien sobie co prędzej zdać z tego sprawę.

Ja okazałem się wyjątkojawym tępakiem i k***ą zuchwałą, bo z klasy Pana Krzysztofa wyleciałem już podczas pierwszej lekcji. Niewykluczone, że ze szkoły też kiedyś wylecę, bo ja generalnie na nawigatora się słabo nadaję i szkół nigdy nie lubiłem. Nie jest mi jakoś szczególnie żal, a może to nawet i lepiej. Po co mamy sobie nawzajem dokuczać, gdy przecież tak naprawdę ani ja Panu Krzysztofowi w niczym nie chcę szkodzić, ani On, jak sądzę, nie chciałby w niczym szkodzić mi. Bo choć owszem, drażnią mnie te jego belferskie narowy, o których tu naskrobałem, czasem nawet bardzo, to przecież prywatnie jest to człowiek bez wątpienia poczciwy i przyzwoity. A że nie wolny od pewnych wad...no cóż, każdy ma jakieś źdźbła w oku, ja mam belkę, muisimy się z tym jakoś dalej turlać i nie ma co sobie przy tym podstawiać nóg.

Natomiast Pan, Godny Ojcze, zachowuje się tak, jak uczeń, który został przez belfra wyrzucony z klasy, a mimo to usiłuje się do niej dostać przez okno. A jeśli to się nie udaje, to chociaż pod tym oknem pokrzyczeć, a nuż nauczyciel coś z tego usłyszy.

To jest moim zdaniem strategia skazana na porażkę i radziłbym tego zaniechać. Po co to Panu?

zaloguj się by móc komentować

Rozalia @Godny-Ojciec
14 lipca 2018 19:20

Ja od czasu do czasu coś skomentowałam u Krzysztofa Osiejuka, żeby sprawdzić czy mnie zbanował. Jak dotąd nie,  ale mnie już się sprawdzać nie chce. Czytać co napisał, też nie. 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Godny-Ojciec
14 lipca 2018 19:21

To może ja coś napiszę. Obserwuję drogę Coryllusa i Toyaha od samego początku ich blogowania, jeszcze na S24. Miałem z nimi naprawdę kilka potężnych spięć, Coryllus poświęcił mi w dawnych czasach nawet tekst, oczywiście zjadliwy, jak tylko on potrafi. Oni obaj stanowią duet i od początku grają na swoich zasadach. To jest ważne, bo to stanowi ich siłę i pozwoliło im iść dalej bez względu na skalę niekończoących się przez te 10 lat oszczerstw i innych oskarżeń, jakie w ich stronę rzucano. Obaj nigdy nie oglądali się na to, co ktoś im zarzuca. Trzeba wiedzieć, że ich twórczość to pewna droga wynikająca z absolutnego braku jakichkolwiek powiązań z Ważnymi Ludźmi. A kształt i zasady na jakich funkcjonuje SN to po prostu jest wypracowany styl wynikający z ich charakterów, i tu są proste reguły. Inaczej by nie przetrwali.

A Ty chciałbyś teraz wpływać na tę ich drogę, tak jakbyś chciał by żołnierz szedł na wojnę bez karabinu. Piszę Ci to, bo mam wrażenie, że nie do końca rozumiesz, gdzie się znalazłeś. Tu nie będzie nigdy tak zwanej "swobodnej wymiany myśli i emocji" i nie masz szans na to, by zmienić Toyaha lub Coryllusa w łagodnego zajączka. I nie pomoże tu żadne egzaltowanie się i uderzanie w tanią moralistykę. Ban to jest po prostu jedna z broni, której Gospodarze korzystali zawsze i bez wahania, bo inną nie dysponowali. Wydaje mi się, że tracisz niepotrzebnie energię, a zgromadzeni tu widzowie, zwłaszcza ci, którzy czytają obu Panów od dawna, po prostu patrzą na Twoją "krucjatę" z lekkim zażenowaniem. I tak wydaje mi się, że obaj z wiekiem złagodnieli, bo nadal tu możesz pisać, a Coryllus to toleruje. Jeszcze kilka lat temu już dawno byś pofrunął.  Jeśli szukasz "sprawiedliwości" i "pięknego różnienia się", takich rodem z pism kobiecych, albo z marzeń zaangażowanych nastolatków, to powinieneś poszukać innego miejsca. To tylko troska z mojej strony.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @Marcin-K 14 lipca 2018 19:21
14 lipca 2018 21:27

Szanowny Panie, nie ma czegoś takiego jak wspólna droga Coryllusa i Toyaha. Nie ma czegoś takiego jak "..  styl wynikający z ich charakterów,.." Tu rządzi Coryllus a nie "ich" charakter. Czytam SN od początku i tak mi się zdaje, że coś/ktoś go ciągnie w dół. Można uznać że to ja czy Godny Ojciec. To wygodne. A może nam po prostu szkoda aby taki projekt dołował? Dostanę bana wylecę no cóż ja nie musze tu pisać /inna sprawa mój brak talentu/ Mam z czego żyć.

 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Autobus117 14 lipca 2018 21:27
14 lipca 2018 21:33

Skoro Pan czyta SN od początku. A czytał Pan Coryllusa i Toyaha od 10 lat, kiedy zaczęli pisać na S24? Bo już wtedy stanowili duet, w którym każdy z nich miał dużą niezależność i odmienność poglądów na różne sprawy. I tak samo porządkowali sobie opinie pod swoimi tekstami. Już wtedy można było przeczytać, że gdyby oni byli milsi dla ludzi, to zaszli by bardzo daleko, może dalej niż Terlikowski. Minęło 10 lat i te same zarzuty odradzają się tyle że w nowych wersjach. SN to portal, gdzie Coryllus i Toyah mają głos najważniejszy. I to się nie zmieni. Więc naprawdę dziwię się, że ktoś może oczekiwać czegoś innego. To jest straszliwie jałowa koncepcja. Trochę tak, jakby oczekiwać że Rolling Stonesi zaczną nagle grać hip hop.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @Marcin-K 14 lipca 2018 21:33
14 lipca 2018 21:43

oczywiście czytałem S24. Wie Pan tworzyli wspierający się duet, ale to nie Coryllus zaczyna co któryś wpis od słow " jak napisał wczoraj Coryllus" "po przeczytaniu dzisiejszego C" itp jeśli czyta Pan SN to Pan to wie, łatwomożna  sprawdzić tylko po co.

Wszystko to Coryllus styl wizja wykonanie.

zaloguj się by móc komentować

Marcin-K @Autobus117 14 lipca 2018 21:43
14 lipca 2018 21:48

Czytam teksty Toyaha i Coryllusa od wielu lat i naprawdę nie przypominam sobie, żeby zaczynali swoje teksty od słów "jak napisał ...". Nawet jeśli tak się zdarzyło raz czy dwa, bo pewnie zaraz dostanę odpowiedni screen. Oni nawet czasami się sprzeczają ze sobą, co chyba w prosty sposób kładzie tezę o wpływie Coryllusa na Toyaha. W ogóle mam ochotę szeroko ziewnąć, bo te wszystkie zarzuty są tak stare jak twórczość C. i T.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @Godny-Ojciec
14 lipca 2018 21:55

"Oni nawet czasami się sprzeczają ze sobą, co chyba w prosty sposób kładzie tezę o wpływie Coryllusa na Toyaha" Pan żartuje? Toyah świeci światłem odbitym. Jakby Coryllus miał kaprys i z tego wszystkiego zrezygnował to Toyah by to pociągnął? Może Pan ziewnąć nawet szeroko. To oznaka zdrowia i kultury. Wyżej u Valsera trwa festiwal Toyaha. Ładne.

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @Godny-Ojciec
14 lipca 2018 21:56

Po prosu są zwyczajni i normalni. To jest tak trudne do zrozumienia?

zaloguj się by móc komentować


Marcin-K @Autobus117 14 lipca 2018 21:55
14 lipca 2018 21:58

Proszę wybaczyć, ale zaczyna Pan już bredzić na całego.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @Marcin-K 14 lipca 2018 21:58
14 lipca 2018 22:01

"Proszę wybaczyć, ale zaczyna Pan już bredzić na całego." Odpowiem stylem Toyaha : Marcin K i Toyah to jedna osoba. Pasuje? Też chce Pan screen?

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Godny-Ojciec
14 lipca 2018 23:39

Jesteś coraz bardziej żałosny.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @Autobus117 14 lipca 2018 21:58
15 lipca 2018 01:00

Sorki? Sorki? O ty biedny idioto!

zaloguj się by móc komentować

Marcin-Maciej @krzysztof-osiejuk 15 lipca 2018 01:00
15 lipca 2018 07:03

117 - ste wcielenie A-teama.

 

zaloguj się by móc komentować

Marcin-Maciej @Godny-Ojciec
15 lipca 2018 08:12

A Panu tylko współczuć. 

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @Marcin-Maciej 15 lipca 2018 08:12
15 lipca 2018 08:20

Dlaczego akurat mi chce pan wspołczuć? Wszyscy na to zasługujemy.

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @Autobus117 14 lipca 2018 18:36
15 lipca 2018 08:21

Z zasady nie wyrzucam nikogo z bloga więc offtopy są dopuszczalne :) 

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @kalixt 14 lipca 2018 18:39
15 lipca 2018 08:34

Przykład z salą lekcyjną i stetryczałym belferm dość dowcipnie i z wdziękiem emuluje prawdę :) Gratuluję polotu i dziękuję za cenny wkład do tematu.

Pyta pan: "To jest moim zdaniem strategia skazana na porażkę i radziłbym tego zaniechać. Po co to Panu?" - Jak to po co? Nie ma nic lepszego na rynku niż coryllusowy projekt, więc troszcząc się o jakość własnego otoczenia i życia nie mam wyboru, muszę się troszczyć również o jakość autorów których lubię czytać. Zwłaszcza że wiem jak i nie podzielam panskiego zdania że jest to strategia z góry skazana na poraźkę.

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @Rozalia 14 lipca 2018 19:20
15 lipca 2018 16:02

Czasem mam wrażenie że Krzysztof Osiejuk to dwie różne osoby. Jedna pisze lotne felietony, a drugiej się zdarza uprawiać taką chamówę w komentarzach, że aż się rumienię ze wstydu za niego.

zaloguj się by móc komentować

kalixt @Godny-Ojciec 15 lipca 2018 08:34
15 lipca 2018 17:34

Ej, nie napisałem nigdzie o ''stetryczałym'' belfrze, to by było niegrzeczne, a ja swoim wpisem nie chciałem Pana Krzysztofa obrażać. Napisałem o pewnej manierze, w którą trudno jest nie popaść w zawodzie nauczyciela, bez względu na wiek. Myślę, że może nawet młodym nauczycielom jest w nią popaść łatwiej, bo oni jeszcze nie mają w klasie posłuchu i autorytetu, dopiero muszą go sobie budować.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @kalixt 15 lipca 2018 17:34
15 lipca 2018 20:37

Ty mnie obrażasz dzień w dzień wysyłając do mnie komentarze w których nazywasz mnie spaślunem. I ani słowa więcej,  bo nie chce być niegrzeczny na obcym blogu.

zaloguj się by móc komentować

kalixt @krzysztof-osiejuk 15 lipca 2018 20:37
15 lipca 2018 21:05

Matko boska, co Panu do głowy przychodzi?

W życiu do Pana żadnego komentarza nie wysłałem, przecież Pan mnie zablokował na swoim blogu. A w ogóle na tym portalu jestem jako użytkownik od chyba nie więcej, niż od miesiąca.

Ja rozumiem, że człowiek udzielający się online jest narażony na różne trollstwo i to może być frustrujące. Ale proszę, niech Pan nie popada w obsesję, ja żadnych komentazy o ''spaślunach'' do Pana nigdy nie wysyłałem. Zresztą, gdzie niby miałbym je wysyłać?

Przyznaję, napisałem tu kilka komentarzy krytycznych o Panu. No bo Pan  przecież nie jest święty i czasem Pan komuś nawrzuca ''zuchwałych ku*wów'', więc mnie, głupiemu, w słabości zachciało się raz czy dwa przyczepić, zamiast pochylić. Ja żałuję tcyh komentarzy, bo były emocjonalne i niepotrzebne. Ale jakiś ''spaślun''? To naprawdę nie ja.

zaloguj się by móc komentować

krzysztof-osiejuk @kalixt 15 lipca 2018 21:05
15 lipca 2018 21:30

Na toyah.pl, koteczku. Nawet jesli pierwszy raz o tym adresie słyszysz.

zaloguj się by móc komentować


krzysztof-osiejuk @stanislaw-orda 15 lipca 2018 22:56
15 lipca 2018 23:09

Z Chorzowa. Blisko. I z Chorzowa nadaje.

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @krzysztof-osiejuk 15 lipca 2018 23:09
15 lipca 2018 23:37

Może byś tak trollu coś w końcu na temat napisał? :)

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @Marcin-K 14 lipca 2018 19:21
16 lipca 2018 01:23

"Ban to jest po prostu jedna z broni, której Gospodarze korzystali zawsze i bez wahania, bo inną nie dysponowali. Wydaje mi się, że tracisz niepotrzebnie energię" - Każdą bronią trzeba się umieć posługiwać inaczej jak ta małpa biegająca z odbezpieczonym gnatem odstrzelisz sobie jaja. 

"widzowie, zwłaszcza ci, którzy czytają obu Panów od dawna, po prostu patrzą na Twoją "krucjatę" z lekkim zażenowaniem." - zgadza się. A na dowód zacytuję komentarz jednego z takich zażenowanych widzów wrzucony tu: http://stalagmit.szkolanawigatorow.pl/najdawniejsza-historia-najezdzcy-konie-i-wozy


"Welg >>>@Stalagmit15 lipca 2018 02:29

Nie ma to jak ostrzec dwa razy z rzędu, po czym od razu zbanować (tak więc 3 razy z rzędu) -- przy czym 2 ostrzeżenia były za off topic, a za chwilę poleciały jakieś linki do kabaretów i offtopowe komentarze; z kolei "wariat" to już nie jest wyzwisko i niekulturalne zachowanie, bo przecież "uwaga [...] była ogólna a nie personalna" (sic!) -- warto zaznaczyć, że nawet w zerówce dziecko dostałoby ochrzan od nauczyciela/ki polskiego, jeśli zinterpretowałoby jasną aluzję do konkretnej osoby (notabene zaraz po jej wypowiedzi i najwyraźniej prawie jak to tylko możliwe specyfikująca tę osobę) jako "uwagę ogólną".  
Niełatwo o tak fenomenalny dysonans, gdy trząsą się portki i bezradność bierze kontrolę nad nerwami i zdrowym rozsądkiem.  Chciałbym tu się odnieść merytorycznie do komentarzy, jak i do głównego wpisu, ale niestety, jak widać, to forum eksluzywnie zarezerwowane jest dla wzajemnych adoratorów niesiekomych w swojej napuszności."  

 

zaloguj się by móc komentować

bendix @krzysztof-osiejuk 15 lipca 2018 23:09
16 lipca 2018 02:30

Czy dobrze zrozumieałem że a-tem kłamie że mieszka w niemczech?

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @bendix 16 lipca 2018 02:30
16 lipca 2018 08:39

 Bywa w Niemczech u  brata.

zaloguj się by móc komentować

bendix @stanislaw-orda 16 lipca 2018 08:39
16 lipca 2018 08:48

Mam jego niemiecki numer telefonu.

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @Autobus117 14 lipca 2018 21:27
16 lipca 2018 10:24

Mam nadzieję że to nie prawda, o czym ćwierkają jakółki, że ten infantylny wróg swobodnej wmiany myśli i szacunku dla godności rozmówcy Marcin-K, jest alter ego toyacha. 

zaloguj się by móc komentować

Godny-Ojciec @Marcin-K 14 lipca 2018 21:33
16 lipca 2018 10:28

Nie rozumiem co chce pan udowodnić i co ma to wspólnego z tematem notki?

zaloguj się by móc komentować

kalixt @krzysztof-osiejuk 15 lipca 2018 21:30
16 lipca 2018 13:14

Aha, czyli zamieszczam na Pana blogu komentarze nawet, jeśli jeszcze nie znam jego adresu. Niechże Pan da spokój.

Adres Pana bloga znam, zamieściłem tam kiedyś jeden jedyny komentarz, dość dawno temu. Dotyczył sprawy pewnego polskiego domniemanego gwałciciela z UK. Napisałem, że jego proces moim zdaniem budził sporo wątpliwości. Pan odpisał, że zna sprawę jedynie z mediów. Na tym zdaje się zakończyła się nasza krótka wymiana zdań. To była jak do tej pory moja jedyna aktywność na Pana blogu.

Przepraszam, jeżeli tutaj czymś Pana uraziłem, zdarza mi się wklepać coś pod wpływem emocji i powiedzieć o jedno słowo za wiele, myślę, że kto jak kto, ale Pan powinien to rozumieć. Biorąc mnie za któregoś z nękających Pana hejterów naprawdę się Pan myli.

zaloguj się by móc komentować

kalixt @redpill 16 lipca 2018 08:13
16 lipca 2018 13:26

To po pierwsze.

A po drugie - jestem sobie w stanie wyobrazić, że funkcjonując w sieci jako swego rodzaju ''osoba publiczna'', na dodatek odważnie występująca pod własnym imieniem i nazwiskiem, człowiek naraża się na różne rzeczy ze strony rozmaitych freaków, których wszak w sieci nie brakuje, bo gdzież by mieli lepsze żerowisko. Jeżeli jest się człowiekiem wrażliwym, łatwo przy czymś takim popaść w coś w rodzaju manii prześladowczej. Nie piszę tego złośliwie - jestem pewien, że ja na miejscu Pana Krzysztofa w taką manię bym popadł raz-dwa. Dlatego właśnie, pomijając brak talentów, nie chcę być w sieci ''osobą publiczną''.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować